List mego ojca do Barbary, prawie tuż przed tym, gdy wyprowadził się od nas (zob. uaktualnienie niżej), ona była w szpitalu. Sprawy rozwodowe załatwiali później.
mr m.

Uaktualnienie: to może być list, pisany do niej, gdy była w Kościanie (Siekowo); od marca 1956 do czerwca 1957.

(…)
Rozdział I Mireczek..
(…)
Mireczek kładzie się na tapczanie głową w dół i wyciąga ręce, którymi błyskawicznie dotyka podłogi – potem spełza – głową nadół. Dowodzi to dużej odwagi.
(…)
Rozdział II Zbyszek.
Jak wiesz jestem najlepszym grafikiem wśród malarzy. Moje grafiki bardzo chwalą. Oleje też: Samborski chwalił, Eibisch chwalił, koledzy chwalą. Na wystawie mam mało, ale b. dobrych prac. Kazio zalicza jutro, w poniedziałek. Zobaczymy. W „boże ciało” żegnano nas. Wypiliśmy sporo. Gilles spał ze mną, bo bał się po nocy wracać na Bielany.
Rozdział III Babcia.
(…)


A więcej:
• w „Państwo Nikt. Dzieje ludzi nieważnych”, szczególnie s. 204-206;
oraz: (rozwód) s. 32, 55, rozdz. „Żona Leonarda” cały (s. 163-171), 194, 209-210, 213, 238-239, 357
• dodatkowo „Rozwód” (tam rysunek, ciekawy chyba, z lutego 1956 r.)

4 odpowiedzi na “List Zbigniewa (1956)”

  1. Pingback: Dwie kobiety.

Możliwość komentowania została wyłączona.