Cztery babcie…

…moje. Czyli kartki, nadal. To znaczy: znałem dwie, jedną prawdziwą: babcię Józię – i jedną „przyszywaną” – tak o niej mówiła Barbara, ja mówiłem po…

Zobacz więcej Cztery babcie…

Pocztówki, kartki…

Skanuję od kilku dni. Niektóre tak stare, jak ta: z 1905 roku, jeśli dobrze stempel czytam. Są też nawet z frontu polsko-ukraińskiego, 1919: to obrona…

Zobacz więcej Pocztówki, kartki…

Wołomin, ul. Kościelna 34

Najpierw zachwycił mnie projekt domu. Pomyślałem: jest piękny, niedzisiejszy – oprawię go obie w ramę, powieszę… Nie mam związków emocjonalnych z tym domem: nie mieszkałem…

Zobacz więcej Wołomin, ul. Kościelna 34

„Chiński drzeworyt rewolucyjny” (1951)

Po Zbigniewie, gdy się od nas wyprowadził (1956), zostało nieco książek – dziwnych. Takich, których już zapewne nie potrzebował. Trochę o sztuce, głównie socrealistycznej. Nieco…

Zobacz więcej „Chiński drzeworyt rewolucyjny” (1951)

Stanisław, masarz z Woli

Miałem tylko to zdjęcie „ślubne” i kilka słów relacji Barbary, już w XXI wieku spisanych, na odwrocie. To ślub „wujka Stacha”, brata mej babci Wiktorii,…

Zobacz więcej Stanisław, masarz z Woli

Poezja wizualna

Kłopot, jaki mam z tą stroną jest i taki, że najefektowniejsze, najbardziej widoczne są ślady, jakie zostawił Zbigniew: w końcu malarz, rysownik… A przecież nie…

Zobacz więcej Poezja wizualna

Dzienniczki szkolne

Choć może tylko mój, z I klasy szkoły podstawowej (1959/60). Lecz i inne przejawy edukacji w PRL, niżej.

Zobacz więcej Dzienniczki szkolne